Samo leczenie traumy wymaga nie tylko zaufania do psychotraumatologa, ale przede wszystkim zaufania do siebie oraz cierpliwości. Tutaj nie ma cudów – skoro ktoś przez 30 lat nosi rany to nie zaleczy ich przychodząc na jedno spotkanie do psychotraumatologa. Tak jak nie ma ludzi na świecie, którzy nie doświadczyli pojedynczej traumy, tak samo nie ma przypadków takich w których klient przychodzi tylko z jednym doświadczeniem. Nawet jeżeli klient przychodzi po wsparcie do mnie ponieważ doświadczył doświadczenia traumatycznego to w trakcie dalszych spotkań okazuje się, że albo mamy wiele takich doświadczeń albo po prostu przeszłość klienta była na tyle powiedzmy skomplikowana, że wpłynęło to na sam odbiór na ów czas tego doświadczenia. To czy leczenie traumy zakończy się sukcesem zależy w większej mierze od klienta. Psychotraumatolog jest tylko narzędziem tj. diagnostą, obserwatorem oraz facylitatorem. Jeżeli na początku terapii sama diagnoza przypadku okaże się mylna to cała terapia będzie tylko kolejną formą spędzenia czasu klienta. Dlatego ważne jest dla klienta przychodzącego po pomoc kierunkowe wykształcenie psychotraumatologiczne specjalisty. I tak samo jak z chorym zębem nie pójdziemy na wizytę do lekarza internisty, tak samo w przypadku doświadczenia traumatycznego nie pójdziemy po wsparcie do psychologa społecznego czy psychoanalityka. Czy leczenie traumy jest skuteczne? Tak i nie; są klienci, którzy poważnie traktują swoje zdrowie psychiczne, którym zależy na komforcie psychicznym szybko wracają do codziennego życia. Są też klienci, którzy po dwóch spotkaniach mają poczucie „szybkiej zmiany” (celowo nie posługuję się terminami branżowymi) i porzucają terapię, po czym dzwonią po 3-4 miesiącach i mówią, że jest gorzej. Leczenie traumy możemy porównać do okrętu morskiego na oceanie, gdzie to stan techniczny okrętu odzwierciedla stan umysłu i ciała klienta, zaś tym kompasem jest psychotraumatolog. Wypływając na ocean należy liczyć się w wszelkimi ryzykami. Tak samo jest w trakcie terapii traumy – jedna niezaleczona rana może otworzyć kolejną, w konsekwencji taki nieprofesjonalny psychotraumatolog może poharatać klienta, w sens. mentalnie. Podsumowując, leczenie traumy jest wtedy skuteczne wtedy, kiedy klient funkcjonuje lepiej niż przed terapią a nie wtedy kiedy jest miło, fajnie i przyjemnie podczas spotkania – to wszystko to pierwsze wrażenie, które mija. Pierwszym wrażeniem klient nie polepszy komfortu życia codziennego, pierwsze wrażenie szybko ulatuje a rana albo zostaje taka jaka była albo jest zaleczona.